Przereklamowany LUNCH BAR MARCO
Jeszcze rok czy dwa lata temu
mnóstwo moich znajomych zachwalała Marco: ceny i smak potraw. Gdy tydzień temu
poszłam tam na obiad przeżyłam głębokie rozczarowanie.
W sumie w Marco byłam dwa razy. Pierwszy
z moimi przyjaciółmi, gdy jadłam tylko zupę, która była smaczna.
Drugi raz pod koniec lutego na pełnym
obiedzie dnia za 16 zł.
Cena obiadu, w którego skład weszły:
zupa, drugie danie i kompot jest zachwycająca. Smak daleki był od wzbudzenia
jakiegokolwiek zachwytu.
Zupa- krem z białych warzyw nie miała
nic wspólnego z kremem, ponieważ była za wodnista. Ponadto smakowała bulionem,
a nie pietruszką, kalafiorem i selerem. Jedynie groszek ptysiowy ze sklepu
zdawał tu egzamin, chociaż było go stanowczo za mało.
Kurczak a’la kebab wyglądał nawet
dobrze, ale smakował bardzo przeciętnie. Stawiam, że niejeden kebab smakuje
lepiej. Do tego paskudne puree z ziemniaków gotowanych.
Marco nie ratuje wystrój, który jest
nijaki i bez pomysłu, a jeśli już jakaś idea się tu pojawiła to była strzałem
kulą w płot. Mam tu na myśli stoliki kawowe, fotele i sofy salonowe.
Jedynym pozytywnym aspektem jest
obsługa. Panie są bardzo miłe i z niewymuszoną przykrością poinformowały moją
koleżankę, że pomimo wywieszonego menu nie mają nic poza zestawami obiadowymi
(a koleżanka chciała jeden z deserów).
Podsumowując albo Marco popsuło się na
przestrzeni ostatniego półtora roku, albo ja ma zbyt wysokie wymaganie. Tak czy
inaczej nie wrócę tam już.
Ogólna ocena: 2/10.
Adres: Kraków ul. Biskupia.
Komentarze
Prześlij komentarz