GTW w podróży- Izrael- Eden Hotel Hajfa

Oto historia rezerwacji z “przygodami”.


Panorama Hajfy z Ogrodów Bahai


Jedziemy do Izraela. Odwiedzamy naszą przyjaciółkę- Karolinę w Hajfie. Bilety kupione, czas zarezerwować hotel. Dokonujemy rezerwacji na 4 dni. Pokój dwuosobowy z łazienką i śniadaniem około 1400 zł. Drogo, ale Izrael jest drogi.
Kilka tygodni później nasza druga przyjaciółka- Kasia zdecydowała polecieć razem z nami. Udało się jej zarezerwować pokój jednoosobowy z łazienką i śniadaniem za 140 zł na 4 dni  w hotelu w tej samej okolicy, co nasz! Słysząc tą informację szybko sprawdzam ceny i dostępność terminów w hotelu wybranym przez Kaśkę- Eden Hotel. Mają akurat pokój dla mnie i Lubego za 360 zł. Anuluje poprzednią rezerwacje i bukuje 4 dni w pokoju z łazienką i śniadaniami w Eden Hotel.
Zbyt piękne żeby było prawdziwe? Oczywiście, że tak!


Eden Hotel


Kilka tygodni później dostajemy w Kaśką maile od booking.com, że mieli awarię systemu i  ceny zamiast w dolarach wyświetlały się w złotówkach i czy zgodzimy się dopłacić różnicę.
Odpisuje, że absolutnie nie, ponieważ kupowałam usługę w takiej walucie, jaką widziałam, czyli PLN.
Kilka dni później dostaję telefon z Booking’a, że hotel zgodził się dać zniżkę 30$ i czy w takim razie zgodzę się dopłacić różnicę. Ponownie odmawiam, mówiąc, że taka zmiana waluty po tym jak już dokonałam rezerwacji jest niezgodna z prawami konsumenta i nie po to anulowałam poprzednią rezerwację, aby teraz zapłacić jeszcze więcej. Pani przyjmuje do wiadomości, obiecuje skonsultować się, z kim trzeba i oddzwonić. Po kilku minutach dzwoni z informacją, że ja płacę 360 zł, a resztę dopłaca Booking. Rezerwacja Kasi zostaje załatwiona w identyczny sposób. Jesteśmy usatysfakcjonowani.


Nasz pokój w Eden Hotel


Kasia przylatywała do Izraela dzień wcześniej niż my, czyli 30 maja późnym wieczorem. Do hotelu dotarła o 00:15 w nocy, czyli już 31 maja. Okazało się, że skoro nie pojawiła się do północy to jej rezerwacja została anulowana. Oczywiście nie było szans jej przywrócić tym bardziej w cenie 140 zł za 4 dni. Wynajęła jakiś hostel i ostrzegła nas o sytuacji. Napisałam wiadomość do hotelu informującą, że możemy przyjechać po północy i zadzwoniłam z taką samą informacją do Bookinga. Przyjęli, problemów nie robili.


Nasza łazienka w Eden Hotel


W hotelu pojawiamy się kilka minut przed północą. Płacę gotówką 360 zł, czyli około 360 szekli. Dostaje rachunek, a miły pan oprowadza nas po przybytku standardem przypominającym polski hostel. Raczej toporne meble, mozaikowe płytki, na których leży wzorzysty i niepsujący dywanik, łazienka do przyjęcia, dość wygodne łóżko. Pomimo standardu, który dupy nie urywał w hotelu było bardzo czysto, a obsługa starała się nam pomóc jak mogła, chociaż czasem niektóre rzeczy ich przerastały np. wydrukowanie karty pokładowej na powrót. Na śniadanie chodziliśmy do oddalonego o kilkaset metrów innego hotelu, o zdecydowanie wyższym standardzie i to było śniadanie wliczone w cenę pobytu w Eden Hotel. Szczerze mówiąc było ono najmocniejszym elementem tego noclegu, a pisałam o nim tu.


Jadalnia


Po powrocie do Polski sprawdziła moje konto bankowe i ku mojemu zdziwieniu zobaczyłam, że została mi pobrana opłata za hotel i to wyższa niż płaciłam na miejscu gotówką. Natychmiast zadzwoniłam do Booking żeby wyjaśnić sprawę. Wysłałam im zdjęcie rachunku, który otrzymałam w Eden Hotel oraz potwierdzenie pobrania pieniędzy z konta. Tydzień później dostałam przelew zwrotny.


Nasz pokój w Eden Hotel


Podsumowując przygód było dużo, ale na szczęście wszystkie skończyły się dobrze.
Czy polecam Eden Hotel w Hajfie? W cenie 360 zł za 4 dni tak, w cenie 360$ za 4 dni zdecydowanie nie. Wtedy cena byłaby za wysoka, a standard za niski.
Ogólna ocena: 5/10.


Mozaika i dywanik

Komentarze

Popularne posty