Gdzie i co zjeść w Dreźnie
Bo niemiecka kuchnia to nie tylko kiełbasa i golonka, ale głównie jednak mięcho.
Tym razem w restauracji Paulaners Dresden odkryliśmy quarkkeulchen, czyli saksońskie placuszki z twarogu i gotowanych ziemniaków. Był też pyszny tatar rybny, wariacja na temat szpecli i oczywiście kawał mięsa w towarzystwie ziemniaków na różne sposoby. A do tego wszystkiego oczywiście piwo. Dla tradycjonalistów, którzy odwiedzają Niemcy dla pysznego mięsa, polecam gulasz w drezdeńskiej Bierhaus Dampfschiff. Kiełbasa tez wychodzi im całkiem dobrze, ale to jednak gulasz skradł tym razem moje kubki smakowe.
Jednak chyba największym odkryciem Drezna był ich regionalny sernik eierschecke w Kaffeehaus im italienischen Dörfchen. A do tego lampka niemieckiego Rieslinga. Jakie to było pyszne. Sernik okazał się niemal tak dobry, jak ten baskijski.
Osobiście bardzo lubię niemiecką kuchnię i chętnie odkrywam smaki różnych regionów. Zdarzyło mi się już jadać w Kolonii, Monachium i nad Jeziorem Bodeńskim.
Komentarze
Prześlij komentarz