Plannery

Żyję z plannerem w ręce. Każdego dnia mam sporo rzeczy do zrobienia, do tego planowanie wyjazdów i organizowanie różnego rodzaju imprez. Nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez plannera.

Do taj pory korzystałam z plannerów Make it easy. W 2020 miała planner dzienny z jednym dniem na jednej stronie. Zależało mi bardzo na liście rzeczy do zrobienia zarówno w kontekście dnia, jak i tygodni i miesiąca. Dodatkowo na miejscu, gdzie mogłabym zaznaczać ilość wypitej wody, czy wykonałam trening oraz, czy danego dnia poćwiczyłam grę na ukulele. Plannery od Make it easy mają to wszystko. Dodatkowo otrzymałam też strony dotyczące miesięcznych wydatków, które pozwoliły mi uzmysłowić sobie, ile wydaje na opłaty (w Krakowie było to około 3 tysiące miesięcznie, więc cholernie dużo!). Przydały mi się też strony na notatki, gdzie sporządzałam listy co zabrać na wyjazdy. Całkowicie zbędne okazały się mapy rocznych celów- zaglądałam tam tylko raz na początku roku, żeby je wpisać, strona z rozpiską ile się schudło (nie pamiętam, kiedy ostatnio schudłam) oraz strony na kontakty (kto dziś zapisuje kontakty w notesie?!). Te ostatnie wykorzystałam jak notatki. Czego mi brakowało u Make it easy? Taśmy, która robiłaby za zakładkę. W plannerze dziennym nie było też koperty z tyłu, do której mogłabym włożyć luźne kartki. Taka była już w plannerze tygodniowym, na który zdecydowałam się w 2021 i niestety okazało się, że mam za mało miejsca na wpisanie rzeczy do zrobienia.

Na 2022 kupiła planner dzienny od Luna. Zobaczymy jak się sprawdzi :)