GTW w podróży: WIEDEŃ. Muzeum Historii Naturalnej, czyli najlepsze muzeum, w jakim byłam
Gdy będąc w gimnazjum pierwszy raz usłyszałam o wiedeńskim muzeum, w którym są pokazane wszystkie gatunki zwierząt, szkielety dinozaurów i kamienie, od razu zapragnęłam je zobaczyć. We wrześniu 2017 moje marzenie się spełniło.
Muzeum jest ogromne i posiada dwa gigantyczne
piętra z niezliczona ilością eksponatów.
My zaczęliśmy zwiedzanie od góry, czyli
od zwierząt. Byłam wniebowzięta tym, że mam okazję przekonać się, jakiej
wielkości są okazy, które znam tylko z telewizji lub dalekiej odległości w zoo.
Zachwyciły mnie lwy, ogromne niedźwiedzie, szkielet wieloryba i inni
przedstawiciele różnych gatunków, czasem takich, o których istnieniu nie miałam
pojęcia. Nie wiem czy wszystkie zwierzęta w Muzeum Historii Naturalnej są
wypchane.
Chciałabym myśleć, że tak i że wszystko,
co tam oglądałam kiedyś żyło, ale do bólu sztuczny krokodyl (aligator?) rozwiał
moje nadzieje.
Z ptaków najbardziej podobał mi się
Dodo i inne ogromne okazy. Wielkie wrażenie zrobiła na mnie ogromna ilość małych ptaszków, szczególnie,
gdy pomyślałam ile ludzi musiało włożyć ogrom swojej pracy, aby stworzyć
wystawę z tak drobnych elementów.
Z racji tego, że lubię gady byłam
niezwykle szczęśliwa oglądając węże i jaszczurki.
Mieszkańcy najdalszych głębin mórz i
oceanów również stanowią ciekawy punkt w Muzeum Historii Naturalnej.
Po zwiedzeniu imponującego drugiego
piętra przyszedł czas na “truskawkę na torcie”, czyli pierwsze piętro. Tak,
bardziej byliśmy zainteresowani kamieniami, kośćmi i skamielinami niż
zwierzętami.
Trasa zaczyna się od ekstremalnie dużego i przepięknego zbioru kamieni i minerałów. Prawdziwy raj dla geologów.
Następnie przechodzimy do sal, w których
archeolodzy popadną w zachwyt nad znaleziskami należącymi do człowieka
pierwotnego. Tutaj również antropolodzy będą mogli zagłębić się w ewolucję
gatunku homo sapiens.


Paleontolodzy też znajdą coś dla siebie,
ponieważ muzeum posiada imponujący zbiór skamieniałości, które zdradzają jak
wyglądały pradawne organizmy.
Pierwsze piętro muzeum to miejsce, gdzie zobaczymy jeden z jego najcenniejszych eksponatów, wyrzeźbioną 22-24 tysięcy lat temu Wenus z Willendorfu. Myślałam, że jest większa, ale fakt, że patrzę na coś, co ma tyle tysięcy lat i tak robi wrażenie.
Na uwagę zasługują nie tylko eksponaty muzeum, ale również samo jego wnętrze np. niesamowita kopuła pełna dekoracji, ogromne kamienne posągi i schody lub płaskorzeźby z gadami dopasowane tematycznie do sali ze szkieletami dinozaurów.
Podsumowując, co tu dużo mówić, Muzeum
Historii Naturalnej to najlepsze muzeum, w jakim w życiu byłam i polecam je
każdemu.
Ogólna ocena 10/10.
Ogólna ocena 10/10.
Komentarze
Prześlij komentarz