Nie do końca świąteczne filmy na święta

Wpis piszę 16 listopada. Okres między Halloween a Andrzejkami to dla mnie raczej mistyczny czas duchów, wróżb, wiedźm i wszystkiego, co związane z magicznym światem. Ale z drugiej strony wkrada się już świąteczna atmosfera. W sklepach pojawiają się świąteczne dekoracje, w radiu zaczynają grać świąteczne piosenki, a Czarny Piątek sprawia, że większość prezentów Mikołajkowych i Gwiazdkowych mam już zaplanowane. Co wtedy oglądam? Nie do końca świąteczne filmy, ale takie, w których czuć podniosły świąteczny nastrój.

Nie do końca świąteczne filmy na święta

1. Anna Karenina z 2012

Piękne suknie, bale, śnieg, miłość są dla mnie na tyle podniosłe, że łączą się ze świętami. Adaptacja powieści Lwa Tołstoja z 2012 ma niezwykle teatralny wydźwięk i śmiało korzysta z zabiegów znanych z teatru przeniesionych na ekran, co czyni ją niezwykłym i zarazem jednym z moich ulubionych filmów. To dla mnie trochę jak widowisko świąteczne. Do tego w pełni jestem w stanie uwierzyć, że Karenina mogłaby się zakochać we Wrońskim wyglądającym jak Aron Taylor Johnson.

Całkiem nieźle wpada też ekranizacja Anny Kareniny z 1997. Film jest bardziej melancholijny niż teatralny, przez co przypomina mi te wszystkie rzewne, długie, produkcje puszczane w telewizji w święta. Fenomenalna Sophie Marceau gra tu tak przejmująco, że prawie czujemy jej ból nieszczęśliwej miłości. Tylko czemu piękny Wroński ma tu twarz Seana Beana?

2. Opowieści z Narni


Rodzina, przygody, baśnie, piękne zimowe krajobrazy, fantastyka. Ach jakie to wszystko świąteczne! Uwielbiam wracać do Opowieści z Narni przed świętami, zwłaszcza do Lew, Czarownica i Stara Szafa (nie tylko dlatego, że w domu mam projektor, a ten film wspaniale wygląda na dużym ekranie), ale głównie dla silnej kobiecej złej postaci, czyli Białej Czarownicy. Ma w sobie coś mistycznego.

3. Sylwester w Nowym Yorku


A co obejrzeć po 26 grudnia? Oczywiście produkcje z Sylwestrem w tle! Tutaj miało być sylwestrowe "To właśnie Miłość", ale nie wyszło. Jest wiele przeplatających się historii, które nie porywają. Lubie ten film za kadry z Nowego Yorku, bo od zawsze chcę odwiedzić to miasto i spędzić tam Sylwestra.

Komentarze

Popularne posty