Jeśli nie Wielkanoc to co?

Nic? A może Jare Gody lub święto bogini Słońca. Jest wiele tradycji, które możemy celebrować jako osoby niewierzące. Święta nie są tylko dla katolików.

Wielokrotnie wspominała, że ze świąt katolickich wybieram te aspekty, które są zgodne ze mną i świętuje po swojemu. W tym roku przed Wielkanocą poczułam, że jednak chciałbym świętować coś... Nie śmierć i zmartwychwstanie Jezusa, bo nie wierzę w boskość tej postaci i w mit chrześcijańskiego zbawiciela. Co zatem świętować jako wiedźma agnostyczka?

Poszukałam i odkryłam, że jak zwykle katolicy odgapili swoje święto od ludów, które ciemiężyli. Wielkanoc wypada w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni- już w tym wyznaczeniu daty jest wiele magii. A magię lubię. Co wtedy świętowali dawni Słowianie (w końcu jestem słowiańską wiedźmą). Jare Gody, czyli święto odrodzenia, budzenia się świata do życia, którego symbolem było jajko, z którego wykluwają się ptaki. Malowano wtedy jaja i dawano je sobie w prezencie. Polewano się wodą, aby zmyć ciemność mijającej zimy i zapewnić pogodę ducha. Celebrowano płodność, której symbolem był zając/ królik. Składano Jarowitowi- (bogowi światła, życia i planów) pokarmowe ofiary, aby zapewnić sobie pomyślne zbiory, a symbolem ofiary był baranek/ owieczka.

Trafiłam też na informacje o celebrowaniu wtedy kultu bogini Słońca, z racji wydłużania się dnia i coraz wyższych temperatur.

Co zatem świętuje w tym roku? Wielkanoc będącą świętem wiosny i słońca. Jak świętuje? Obdaruje bliskich prezentami, pomaluje jajka, udekoruje dom zajączkami, kurczakami i owieczkami (zwłaszcza czarnymi), pokropię bliskich wodą. Uciesze się, że natura budzi się do życia.