GTW W PODRÓŻY: MAGICZNY EDYNBURG
Rok temu w styczniu poleciałam do Edynburga. Obawiałam się, że wyspiarska pogoda da mi się poznać od najgorszej strony: będzie wietrznie, zimno i deszczowo. Nic podobnego. Edynburg zwiedzałam w słońcu.
Muszę przyznać, że to była miłość od pierwszego wejrzenia, a właściwie od pierwszego nocnego spaceru po Edynburgu. Wtedy odkryłam piękno jego gotyckich kamiennych budowli i ciekawych pomników.
Za dnia miasto okazało się jeszcze piękniejsze, zwłaszcza kolorowe witryny sklepów i lokali gastronomicznych. Chowanie telefonu nie miało sensu, ponieważ robiłam zdjęcia ciągle. Szczególnie urzekły mnie kamienice w centrum oraz długa Royal Mile łącząca dwie królewskie siedziby: Zamek i Pałac Holyrood.
Edynburg jest pełen kraciastych pamiątek, nawiązań do Nessie i Harry'ego Pottera.
Dlaczego do młodego czarodzieja? Ponieważ to w kawiarni The Elephant House J.K. Rowling pisała swoją pierwszą książkę. Jako wielka Potteromaniaczka musiałam tam pójść na angielską herbatkę o 17. I ogromnie się zawiodłam. W środku jest oczywiście tłoczno, a wystrój nijak nie nawiązuje do sagi. Na ścianie widnieje jedynie małe zdjęcie pisarki informujące, że to tutaj tworzyła magię. Popijając nawet dobrą herbatę, bolałam nad niewykorzystanym potencjałem tego miejsca.
Prócz tradycyjnej herbaty poszliśmy też do tradycyjnego pubu na piwo i fish and chips oraz haggis. Flagowej brytyjskiej ryby z frytkami nikomu nie trzeba przedstawiać. Inaczej może być z haggis. Jest to specjał szkockiej kuchni, przyrządzany z owczych podrobów, wymieszanych z cebulą, mąką owsianą, tłuszczem i przyprawami, zaszytych i duszonych w owczym żołądku. Haggis jest zwykle podawany z ziemniakami. To było przepyszne! Dobrze doprawione i mega sycące. Wiem, że dla niektórych to danie jest nie do przełknięcia, ale mi podroby niestraszne.
Po tym, jak zakochałam się w Edynburgu, jestem bardzo ciekawa jak wygląda Londyn. Czy też jest tak majestatyczny i efektowny pod względem architektury? Przekonam się już nie długo, bo lecę w piątek :)
Komentarze
Prześlij komentarz