GTW w podróży- Bośnia i Hercegowina- bośniackie wodospady
Dzień bez wodospadu dniem straconym!
Jak już wspominałam wojna domowa w Bośni przetrzebiła
zabytki tego kraju. Bośnia i Hercegowina to miejsce idealne dla fanów
przepięknej przyrody i odkrywania dzieł natury np. wodospadów. My zobaczyliśmy ich
całkiem spoko:
1. Wodospad Skakavac
Blisko Sarajewa znajduje się przepiękny
90-cio metrowy wodospad. Jeśli postanowicie go zobaczyć przygotujcie się na
niezapomniane wrażenia. Nie tylko estetyczne… Najpierw czeka Was przejażdżka
samochodem po ekstremalnie wąskiej drodze z najostrzejszymi zakrętami, jakie
widziałam w życiu. Po lewej przepaść, po prawej skalna ściana a naprzeciwko rozklekotane
bośniackie auto, które chce wyminąć Waszego suwa z napędem na 4 i wysokim zawszeniem-
innym strach tam jechać.
Jak już przeżyjecie tą przejażdżkę
pójdziecie na 4 kilometrowy spacer do wodospadu. Jak wiadomo 4+4 =8 km w dwie
strony po leśnej ścieżce. Co kto lubi…
Jeśli nie dla wodospadu to warto wybrać się tam dla najlepszego bośniackiego
posiłku w najbardziej obskurnej miejscówce. Pisałam o tym tu.
2. Wodospad Kravica.
Pod Mostarem jest wodospad pełen turystów.
A właściwie kompleks wodospadów z pełna infrastrukturą: kąpieliskami, barami,
sklepikami z pamiątkami i przezabawnym gościem sprzedającym nalewki.
Szczególnie polecam tą z granatu. Wejście do wodospadu kosztuje 10 marek, ale
można otrzymać bilet od kogoś, kto właśnie wychodzi, ponieważ obsługa nie
znakuje wejściówek ani ich nie sprawdza.
To miejsce zupełnie inne niż Skakavac. Ten
pierwszy wodospad to sama natura i zero ludzi, a ten drugi to głośne
zbiegowisko rodzin z dziećmi.
3. Wodospady na Bunie w Blagaju.
O atrakcjach jedynego w swoim rodzaju
Blagaju już pisałam, również o krasowym źródle rzeki Buny, na której również znajdują
się małe wodospadziki.
4. Wodospady w Jajce.
Oprócz twierdzy dawnych królów Jajce
oferują swoim gościom również 60 metrowy przepiękny wodospad. Wstęp na platformę
widokowa pod wodospadem kosztuje 4 KM.
5.
Bihac- wodospady, które widziałam i z których
spadałam.
W Bihaciu znajduje się park narodowy, w
którym płynie rzeka Una. Nasz camping w tym mieście nazywał się, Una Kiro
Rafiting i nie jest to przypadkowa nazwa… Obsługa pola zajmuje się również organizacja
raftingu, czyli spływu pontonem po wodospadach. To jest genialna zabawa!
Oczywiście bałam się, ale po zsunięciu się z pierwszego 6- metrowego wodospadu
adrenalina i endorfiny wzięły górę. Spływ trwa kilka godzin. Największe atrakcje,
czyli wodospady są głównie na początku i na końcu. Pozostała część wycieczki
upływa na dość nużącym wiosłowaniu i podziwianiu przyrody parku narodowego.
Taka przyjemność kosztuje 50 euro od osoby
i jest całkowicie bezpieczna. Płynie się w 8 osobowych pontonach z instruktorem,
który mówi, w która stronę należy się odchylać i kiedy wiosłować. Wszyscy
uczestnicy dostają pianki dla nurków, kaski i kapoki. Na dnie pontonu znajdują
się liny, pod które wkładamy stopy, a na brzegach takie, których się przytrzymujemy,
aby nie wypaść. Sugeruje ubrać buty do wody i zabrać ze sobą rzeczy na
przebranie. Co prawda z pontonu nie wypadamy, ale podczas spływania z wodospadu
woda oblewa wszystkich pasażerów.
Ogólnie polecam rafting, bo to
niezapomniane przeżycie!
Polecam tez wszystkie wyżej wymienione
bośniackie wodospady.
Komentarze
Prześlij komentarz