GTW w podróży: Bośnia i Hercegowina: Blagaj inny niż wszystko
Blagaj to małe miasteczko, w którym zobaczycie dwie niespotykane rzeczy.
To miasteczko jest idealną opcja na jeden dzień, a właściwie nawet na pół
dnia. Małe aczkolwiek warte zobaczenia. Dlaczego?
- Klasztor
Derwiszów
Skąd klasztor tureckich tańczących
mnichów w Europie? Otóż w XV wieku Blagaj został zajęty przez Turków, a
Sulejman kazał wybudować tam klasztor.
Dziś wybudowany w osmańskim stylu
przybytek można zwiedzać za niewielką opłatą. Oczywiście obowiązuje odpowiedni
strój: zakryte kolana, ramiona i w przypadku kobiet włosy. Przy wejściu obsługa
rozdaje chusty.
Wnętrza klasztoru, jak łatwo się
domyślić, są dość minimalistyczne. Mnichom do szczęścia niewiele było
potrzebne: Koran, tureckie dywany na podłogach i trochę mebli o orientalnej
stylistyce. Całość zwiedzimy w ciągu kilkunastu minut, niemniej jednak warto
tam zaglądnąć.
2. Źródło rzeki Buny
Tusz obok klasztoru znajduje się
jaskinia… z której wypływa rzeka. To osobliwe źródło krasowe jest jednym z
nielicznych takich przypadków w przyrodzie.
Podsumowując, jeśli tylko będziecie w
pobliżu Blagaju gorąco polecam Wam szybkie zwiedzanie tego miasteczka.
Podziwianie klasztoru i źródła nie zajmie Wam wiele czasu, a warto.
Komentarze
Prześlij komentarz