Dziki Byk a z byka burger
Przejeżdżając przez Czarny Dunajec z koleżankami, wpadłyśmy do Dzikiego Byka na burgera. Jak było? Raczej nie po byku.
Przydrożna, drewniana góralska karczma zaadaptowana na burgerownie zachęca głodnych podróżnych. O ile nie odstraszy Was słaba obsługa, to zamówicie w okienku swojego względnie taniego burgera i za drogie piwo. Na zamówienie przyjdzie Wam czekać wieki w sali, która nie dość, że jest mniej klimatyczna niż McDonald's to jeszcze zimna. Gdy już się przeziębicie, dostaniecie średnich rozmiarów burgera, którego smak jest mocno poniżej przeciętnej. Może mają kilka pozycji w menu, które wyglądają interesująco, ale co z tego skoro smakowo to żadna rewelacja.
Podsumowując, nie polecam. Znam smaczniejsze burgery i dużo klimatyczniejsze miejscówki.
Ogólna ocena: 3/10
Komentarze
Prześlij komentarz