Wielkanoc w czasach zarazy

Instagram, Facebook, Twitter przepełnione nieco smętnymi życzeniami i ciągłym podkreślaniem, że tym świętom będzie czegoś brakować. Serio?


Śniadanie wielkanocne


To pierwsze święta, które spędzam z dala od domu rodzinnego. Busy do mojej miejscowości nie kursują, a moja rodzina jest w grupie ryzyka. Święta spędzam z najbliższą mi osobą i wcale nie są w niczym gorsze od tych w domu. Wręcz przeciwnie- jest cudownie. Bawimy się razem świetnie i nikomu nie przeszkadza, że śniadanie zjedliśmy o 14 popijając je Prosecco. Czas płynie powoli i spokojnie, robimy to, na co mamy ochotę. Nikt nie narzeka na ciężką sytuację, chociaż nam obojgu marzy się powrót do podróży. Nikt nie sprawdza newsów o koronawirusie ani nie ogląda TVPropaganda. Oboje potrafimy wyciągnąć z tej sytuacji to, co najlepsze i wszystkim radzę pójść tą samą drogą. Namaste.

Komentarze

Popularne posty