Klasyki filmowe, które warto nadrobić podczas kwarantanny

Gdy seriale się już nam znudzą, warto przerzucić się na filmy. Jestem wielką fanką klasyki kina i to moja ciągle powiększająca się lista "must see".



1. Przeminęło z Wiatrem
Kocham ten film. Praktycznie za wszystko. Od reżyserii przez grę aktorską przez fenomenalne kostiumy. Dla mnie to niezwykle inspirująca historia bardzo silnej kobiety. Scarlett jest dla mnie alegorią siły i inspiracją do pokonywania przeciwności.

2. Ojciec Chrzestny (cała trylogia)

Uwielbiam gangsterskie filmy, a Ojciec Chrzestny jest niekwestionowanym królem gangsterskiego kina. Narracja filmów jest dostojna i wyważona jak sam Don Wito Corleone. Do tego ta niesamowita muzyka. Za każdym razem, gdy oglądam te filmy mam ciary.

3. Casablanca 

Ok jest to przejmująco smutna historia, ale nikt tak pięknie nie zagrał skutku, jak Ingrid Bergman i Humphrey Bogart. Gdy pierwszy raz widziałam Casablance, byłam przekonana, że wybrałabym właściciela baru. Po latach zmieniłam podejście i zdecydowanie wolałabym polityka. Warto obejrzeć film choćby po to, aby zrozumieć, co znaczy, że "zawsze będziemy mieć Paryż".

4. Śniadanie u Tiffany'ego
Jeśli potrzebujecie pocieszenia a tych trudnych czasach, to ten klasyk z Audrey Hepburn nadaje się do tego idealnie. Po oglądnięciu filmu będziecie mieli poczucie, że wszystko skończy się dobrze. Humor poprawi się od patrzenia na pocieszną Holly i jej przepiękne stroje.

5. Słomiany wdowiec 

Do absolutnej klasyki można zaliczyć filmy z Marilyn Monroe. Słomiany wdowiec to lekkie kino niewymagające skupienia no i ma TĘ scenę z sukienką podwiewaną przez metro.

6. Siedmiu wspaniałych

Klasyka westernu i mistrzostwo sztuki filmowej. Na szczęście podczas kwarantanny mamy odpowiednio dużo czasu, aby obejrzeć ten niesamowicie długi film.

7. Arszenik i stare koronki 

Mam ogromną słabość do tego filmu, ponieważ jest jedną z najlepszych komedii, jaką w życiu widziałam. Przemiłe starsze panie postanawiają "ulżyć" odwiedzającym ich gościom i... wysłać ich na tamten świat za pomocą herbatki z arszenikiem. Tylko co zrobić z ciałami? I co jeśli ktoś nie chce umierać? Albo, gdy ktoś będzie chciał zabić swoje gospodynie? Ubaw w klasycznym wydaniu.

To oczywiście nie wszystkie filmy złotej ery Hollywood, które należy zobaczyć, ale dla mnie bez wątpienia to część kanonu, który zresztą poszerzam. Aktualnie zabieram się za "Tramwaj zwany pożądaniem".

Komentarze

Popularne posty