NICE ICE, czyli ostatnie lody w tym sezonie
We wrześniu pokusiłam się na odwiedzenie ostatniej w tym sezonie lodziarni. Potem nastały dni, kiedy było mi wystarczająco zimno i lodów już nie potrzebowałam.
Do Nice Ice przekonała mnie ich tablica reklamowa z
genialnym sloganem.
Ten napis i możliwość wyboru kolorowych rożków (czarny,
zielony, różowy lub zwykły) to właściwie wszystko, co jest “nice” w Nice Ice.
Wybór smaków jest bardzo mały, a same lody nie rzucają na
kolana. Totalną porażką było mascarpone z malinami. Owoce w lodach były
zamrożone na kość i przyprawiały o ból zębów. Spodziewałam się raczej musu
malinowego niż całych malin. To nie mogło się udać.
Kilka dni później dałam Nice Ice druga szansę, której
również nie wykorzystało. Słony karmel okazał się dość przeciętny, niczym się
nie wyróżniał. Lody nie warte są 3,50 za porcje + 50 gr. za wafelek.
Wnętrze lodziarni jest urządzone w słodkich kolorach, ale
bez polotu. Pomimo ciepłych barw nie sprawia wrażenia przytulnego i nie zachęca
do konsumpcji na miejscu.
Podsumowując nie polecam Wam na przyszły sezon Nice Ice. Jest
wiele lepszych i tańszych lodziarni w Krakowie. Jednakże Nice Ice jest idealnym
przykładem, że reklama dźwignią handlu i dobre hasło promocyjne przyciągnie
klientów.
Ogólna ocena 2/10.
Adres: Kraków ul. Krupnicza
Komentarze
Prześlij komentarz