Spacer po Barcelonie śladami Gaudiego

Przed wycieczką do Barcelony słyszałam o Gaudim i o jego dziełach, jednakże nie traktowałam ich jako moje "must see". Gdy zobaczyłam je na żywo zrozumiałam ogólny zachwyt nad nimi. Żadne zdjęcia, ani żaden opis nie oddadzą wielkości mistrza.

Gaudi zaprojektował kilka domów dla współczesnych mu hiszpańskich arystokratów, które możemy podziwiać, spacerując po La Rambla. Charakterystyczne dla niego są motywy roślinne i zwierzęce, kolorowe elementy oraz opływowe kształty. Inspiracje naturą widać zwłaszcza na Casa Mila.

Natomiast podczas tworzenia Casa Batllo Gaudi inspirował się legendą o świętym Jerzym zabijającym smoka. Ozdoba na dachu kamienicy ma nawiązywać do smoczego ogona, a front do kości ludzi pożartych przez bestię, natomiast kolumny to miecz świętego Jerzego.

Na La Rambla znajdziemy też domy zaprojektowane przez innych znanych architektów, którzy rywalizowali z Gaudim w tworzeniu secesyjnych budowli.

Odchodząc nieco na bok od La Rambla, znajdziemy mniej znany dom Gaudiego: Casa Vicens, który zachwyca kolorami.

Jednak Największe wrażenie zrobiła na mnie ogromna Sagrada Familia. Mnogość wzorów, posągów, płaskorzeźb i reliefów oraz biel olbrzymiej bryły wprawiła mnie w osłupienie. To największe dzieło Gaudiego jest jeszcze nie skończone, ale prace wciąż trwają. Gaudi zginął potrącony przez tramwaj nieopodal Sagrady. Ponieważ nie przywiązywał większej wagi do swojego wyglądu, niestety nie od razu rozpoznano, że nieszczęśnik to nie żaden menel, ale największy barceloński mistrz, który wznosił jeden z najwspanialszych kościołów świata bez projektu.

Wiem, że wszystkie z wymienionych budynków można zwiedzać w środku, ale muszę przyznać, że ceny biletów są zaporowe, więc podczas tego pobytu zdecydowaliśmy się tylko na wejście do parku Guell, ale o tym w następnym wpisie.