GTW w podróży: Wisła- atrakcje Hotelu Gołębiewski i słodkości w cukierni U Janeczki
Hotel Gołębiewski to miejsce, którego nikomu nie trzeba przedstawiać. Natomiast cukiernie U Janeczki przedstawiono mi, jako najlepszą w okolicy. Jakie są moje wrażenia?
Hotel Gołębiewski
Pierwszy raz miałam okazję korzystać z atrakcji Gołębiewskiego i jestem zachwycona. Szczególnie przypadł mi do gustu Park Wodny Tropikana. Wstęp na 1,5 godziny kosztuje niewiele ponad 30 zł, a za każdą następną godzinę płacimy 5 zł. Czyli ogólnie tanio, a oferta parku jest przeogromna. Oprócz standardowych basenów, zjeżdżalni i mnóstwa jacuzzi z ciepła wodą są również ogólnodostępne sauny, kriokomory, lecznicze banie, pomieszczenia solankowe. Jeśli wybierzemy się do Tropikany w pogodny dzień możemy skorzystać z atrakcji znajdujących się na tarasie. Do dyspozycji klientów parku wodnego jest również bar, ale ceny są kosmiczne. Dużym plusem jest natomiast darmowa woda i fakt, że nie musimy martwić się o ręcznik, bo wypożyczamy je w cenie wejściówki.
Po długim szaleństwie w basenach Tropikany postanowiłyśmy się zrelaksować w hotelowym barze i wznieść toast za babski wyjazd szampanem. Koszt całej butelki to 60 zł, a więc przystępna cena jak na Gołębiewski. W elegancko urządzonym barze możemy skosztować równie imponująco wyglądających deserów, które wcale nie zrujnują nam portfela.
Wprawione w doskonały nastrój poszłyśmy potańczyć do klubu, który również znajduje się na terenie Hotelu Gołębiewski.
Gdy pląsy i miodówka już się nam znudziły, przeszłyśmy do sali obok by na koniec dnia pograć chwilę w cymbergaja i inne tego typu zabawy.
Naturalnie obsługa wszystkich atrakcji hotelowych była niezwykle uprzejma i profesjonalna.
Myślę, że jeszcze kiedyś zawitam do Hotelu Gołębiewski, może tym razem w Mikołajkach.
Ogólna ocena: 10/10.
Cukiernia U Janeczki
Czy faktycznie najlepsza w okolicy? Jeśli tak, to oznacza, że reszta jest raczej słaba. Janeczka ma względnie miłą obsługę, średniej wysokości ceny, troszkę kiczowaty wystrój i niezbyt dobre lody. Natomiast pochwalić trzeba janeczkowe ciasta, które są przepyszne. Kawa też daje radę. Czy odwiedzę znowu? Nie wiem, ale jeśli będę miała wybór, to sprawdzę, czy czasem ktoś z konkurencji nie zasłużył bardziej na miano “najlepszej cukierni w Wiśle”.
Ogólna ocena: 6/10.
Jak widać odkrywania Wisły ciąg dalszy. Miasteczko, chociaż małe i spokojne to potrafi sprawić, aby turyści się w nim nie nudzili. Czy potrafi też dobrze nakarmić? O tym będzie następny wpis poświęcony Wiśle.
Hotel Gołębiewski
Pierwszy raz miałam okazję korzystać z atrakcji Gołębiewskiego i jestem zachwycona. Szczególnie przypadł mi do gustu Park Wodny Tropikana. Wstęp na 1,5 godziny kosztuje niewiele ponad 30 zł, a za każdą następną godzinę płacimy 5 zł. Czyli ogólnie tanio, a oferta parku jest przeogromna. Oprócz standardowych basenów, zjeżdżalni i mnóstwa jacuzzi z ciepła wodą są również ogólnodostępne sauny, kriokomory, lecznicze banie, pomieszczenia solankowe. Jeśli wybierzemy się do Tropikany w pogodny dzień możemy skorzystać z atrakcji znajdujących się na tarasie. Do dyspozycji klientów parku wodnego jest również bar, ale ceny są kosmiczne. Dużym plusem jest natomiast darmowa woda i fakt, że nie musimy martwić się o ręcznik, bo wypożyczamy je w cenie wejściówki.
Po długim szaleństwie w basenach Tropikany postanowiłyśmy się zrelaksować w hotelowym barze i wznieść toast za babski wyjazd szampanem. Koszt całej butelki to 60 zł, a więc przystępna cena jak na Gołębiewski. W elegancko urządzonym barze możemy skosztować równie imponująco wyglądających deserów, które wcale nie zrujnują nam portfela.
Wprawione w doskonały nastrój poszłyśmy potańczyć do klubu, który również znajduje się na terenie Hotelu Gołębiewski.
Gdy pląsy i miodówka już się nam znudziły, przeszłyśmy do sali obok by na koniec dnia pograć chwilę w cymbergaja i inne tego typu zabawy.
Naturalnie obsługa wszystkich atrakcji hotelowych była niezwykle uprzejma i profesjonalna.
Myślę, że jeszcze kiedyś zawitam do Hotelu Gołębiewski, może tym razem w Mikołajkach.
Ogólna ocena: 10/10.
Cukiernia U Janeczki
Czy faktycznie najlepsza w okolicy? Jeśli tak, to oznacza, że reszta jest raczej słaba. Janeczka ma względnie miłą obsługę, średniej wysokości ceny, troszkę kiczowaty wystrój i niezbyt dobre lody. Natomiast pochwalić trzeba janeczkowe ciasta, które są przepyszne. Kawa też daje radę. Czy odwiedzę znowu? Nie wiem, ale jeśli będę miała wybór, to sprawdzę, czy czasem ktoś z konkurencji nie zasłużył bardziej na miano “najlepszej cukierni w Wiśle”.
Ogólna ocena: 6/10.
Jak widać odkrywania Wisły ciąg dalszy. Miasteczko, chociaż małe i spokojne to potrafi sprawić, aby turyści się w nim nie nudzili. Czy potrafi też dobrze nakarmić? O tym będzie następny wpis poświęcony Wiśle.
Witajcie, Hotel Gołębiewski jest piękny! Ale tym razem szukamy pobytu z rodzinką w innym hotelu w Wiśle. Nie możemy się doczekać wyjazdu, może możecie polecić jakieś inne miejsca?
OdpowiedzUsuńZ całego serca polecam Szuflandię oraz Pensjonat Silesia
Usuń