GTW w podróży: czarda Grill- historia o tym jak uwiodła mnie śląska kuchnia

Jedziemy na Śląsk! To zdanie padło w tym roku niezwykle często. Podczas jednej z podróży zgłodnieliśmy. Zatrzymaliśmy się w przydrożnej restauracji w Czechowicach Dziedzicach. Nie spodziewaliśmy się niczego specjalnego, a okazało się, że w Czarda Grill dzieje się magia.


Czarda Grill



Knajpa jest urządzona w stylu gospody: dużo drewna i rustykalne akcenty. Dużo jest też miejsca. Obsługa tak średnio uprzejma, ale tragedii nie ma. Tym, co sprawiło, że nawet teraz chciałabym wstać i tam pojechać jest jedzenie.

Czarda Grill


Jaka ta rolada z kapustą i kluskami śląskimi była pyszna! Rozpływała się w ustach za sprawą delikatnego, perfekcyjnego sosu. A polędwiczki wieprzowe były najlepszymi, jakie w życiu jadłam! No po prostu majstersztyk!

Czarda Grill


Nawet ze zwykłego kurczaka, w Czardzie potrafią wydobyć poezję smaku, a świadczy o tym szaszłyk drobiowy lub przepyszna rolada nadziewana serem, papryką i szynką.
Na koniec trzeba dodać, że za ogromne porcje wyśmienitego jedzenia zapłacimy bardzo mało.

Czarda Grill


Podsumowując: zabierzcie mnie tam na obiad i to już!

Ogólna ocena: 9/10.

Komentarze

Popularne posty