Wodospad Lucansky i Zamek Orawski na Słowacji
O naszym weekendowym wypadzie na Słowację pisałam już tutaj. Dziś ciąg dalszy odkrywania skarbów naszych sąsiadów.
Wodospad Lucansky
Przejazdem zahaczyliśmy o Wodospad Lucansky w miejscowości Lucky. Jest przepiękny i znajduje się w okolicy parku miejskiego. Opowieść głosi, że woda spływająca z wodospadu jest zawsze ciepła. Sprawdziłam i zdecydowanie ciepła nie była, ale zważywszy na upał, jaki był tego dnia to dobrze, bo trochę się ochłodziłam.
Zamek Orawski
To jeden z najwspanialszych zamków, jakie odwiedziłam, Okazała budowla na skale majestatycznie góruje nad miasteczkiem. Radzę wykupić bilet na pełną trasę zwiedzania, bo wtedy eksplorujemy zamczysko od dołu do góry, czyli... tak jak go budowano. Zaskakujące, prawda? Na wieży znajduje się wystawa poświęcona filmowi "Nosferatu wampir" z 1979. Ten klasyczny horror noir kręcono właśnie na Zamku Orawskim.
Przechadzając się po wnętrzach, poznamy nie tylko burzliwą historię budowli i zmieniających się co chwila właścicieli zamku, ale również natkniemy się na wiele wspaniałych niespodzianek. Na przykład w jednej z sal muzycy przebrani w stroje z epoki grali... piosenki z bajek Disneya.
Natomiast na dziedzińcu na turystów czekały pokaz sokolników i koncert zespołu grającego średniowieczną muzykę.
Polecam Wam zarówno wodospad, jak i zamek. Oba obiekty znajdują się w niewielkiej odległości od granicy.
Komentarze
Prześlij komentarz