Wejście na Luboń Wielki- Beskid Wyspowy
Od czasu do czasu romansuję z Beskidem Wyspowym.
Dlaczego to tylko przelotne romanse? Bo Wyspowy jest bardzo męczący i trzeba mocno drzeć pod górę, czego nie lubię. Dokładnie tak było z wejściem na Luboń Wielki.Wybraliśmy mocno nachylony szlak żółty, który biegnie przez las z Rabki Zdrój Zaryte na Luboń Wielki. Trasa jest bardzo wyczerpująca, więc przy wielu odpoczynkach pokonaliśmy ją w około 2,5 godziny (obliczona jest na około 1,50 godziny).
Trud wynagrodziło nam piwko z widokami. Na szczycie jest schronisko, gdzie można owo piwko kupić.
Zejście w warunkach po deszczowych przez co nieco błotnych zajęło nam 1,5 godziny.
Teoretycznie Luboń Wielki to góra na szybkie popołudniowe wyjście. Nie zgodziłabym się z tym, bo wdrapanie się na szczyt jest mega męczące i tak dało mi w kość, że następny epizod z Beskidem Wyspowym maiłam niemal rok później.
Czy to trasa dla początkujących? Tak, ale tych z dobrą kondycją.
Teoretycznie Luboń Wielki to góra na szybkie popołudniowe wyjście. Nie zgodziłabym się z tym, bo wdrapanie się na szczyt jest mega męczące i tak dało mi w kość, że następny epizod z Beskidem Wyspowym maiłam niemal rok później.
Czy to trasa dla początkujących? Tak, ale tych z dobrą kondycją.
Komentarze
Prześlij komentarz