Karczma Zagość u Grażki we Wdzydzach Kiszewskich
Ok, już za samą nazwę mają plus 5 punktów. Też zdrobniale mówią na mnie Grażka :) Zatem Grażka zagościła u Grażki.
Zdecydowaliśmy się na obiadokolację w karczmie przy skansenie, który zwiedzaliśmy z kilku powodów. Po pierwsze byliśmy bardzo głodni i zmęczeni długim spacerem po obiekcie, po drugie jedzenie na talerzach gości wyglądało świetnie, po trzecie karczma ładnie wyglądała i miała dużo stolików na zewnątrz, a my chcieliśmy skorzystać z ładnej pogody.To był doskonały wybór. U Grażki dostałam jeden z najlepszych posiłków, jakie jadłam. Babka ziemniaczana, czyli tradycyjne kaszubskie danie była wyśmienita. Regionalne podsmażane pierogi wypadały wybitnie na tle wszystkich innych, które do tej pory jadłam. No i na deser przepyszne kremowe ciastko z kokosem i truskawkami. Wszystko popite świetnym pietruszkowym napojem. Całość nie zrujnowała portfela, a obsługa mimo ogromnego ruchu była bardzo miła.
Komentarze
Prześlij komentarz