GTW W PODRÓŻY Dolina Kościeliska, Staw Smreczyński i karczma U Wnuka

To wszystko w jeden z dzień w Zakopanem

Dolina Kościeliska


Pochodzę z południa Polski i choć często bywam w rodzinnych stronach raczej nigdy nie chodziłam na wycieczki po górach. Tak jest, gdy mamy coś na wyciągnięcie ręki to tego nie doceniamy. Teraz postanowiłam nadrobić zaległości i zwiedzać rodzime tereny. Nie lubię trudnych szlaków, klamer i łańcuchów. Preferuje łatwe, spacerowe i widokowe trasy.

Dolina Kościeliska


Dolina Kościeliska

Idealnym pomysłem okazała się tu Dolina Kościeliska. Busy do Kościeliska odjeżdżają z parkingu obok styku Krupówek z ulicami Nowotarską i Kościeliską, bilet kosztuje 5 zł. Wysiadamy, jak łatwo się domyślić, na przystanku dolina Kościeliska. Następnie przechodzimy na drugą stronę ulicy i cofamy się kilka metrów do początku szlaku. Tam czeka na nas kolejne zdzierstwo, czyli 5 zł za wejście do Tatrzańskiego Parku Narodowego. Jak już wyskoczymy z gotówki idziemy cały czas prosto. My zaliczyłyśmy mały przystanek na oscypka i żyntyce w bacówce znajdującej się na szlaku.

Dolina Kościeliska


Trasa jest piękna. Malownicze widoki na góry, potok Kościeliski, oraz formacje skalne zwane bramami np. Bramą Kantaka sprawiają, że spacer, chociaż długi jest niezwykle przyjemny. Mniej przyjemny jest punkt docelowy wycieczki, czyli Hala Ornak. Zatłoczona, z mnóstwem turystów i nikła szansą na dopchanie się do baru w schronisku. Chciałyśmy jak najszybciej opuścić to miejsce.

Dolina Kościeliska


Staw Smreczyński

Tusz przed Halą Ornak troszkę zboczyłyśmy z trasy aby wspiąć się stromym i dość męczącym szlakiem nad Staw Smreczyński. Widok wart był wysiłku. Według góralskich legend staw ten nie ma dna. Wolałam nie sprawdzać czy to prawda.

Staw Smreczyński

Staw Smreczyński


Karczma U Wnuka


Karczma U Wnuka

Skoro jesteśmy w klimacie Doliny Kościeliskiej to pozostaniemy na ulicy Kościeliskiej. Tam w jednej z najstarszych zakopiańskich chałup mieści się karczma U Wnuka. Zarówno budynek jak i sama restauracja mają bogatą historię. Był to jeden z pierwszych piętrowych domów w Zakopanem, w którym znajdowały się różne instytucje np. urząd gminy i poczta. W końcu za sprawą ślubu niegdysiejszych właścicieli w chałupie otwarto karczmę, która prosperuje do dziś.

Karczma U Wnuka

Wystrój oczywiście w 100% góralski: drewno, regionalne- kwiatowe motywy, bielony kominek, ławy. Wszystko robi dobrze wrażenie podtrzymywania tradycji stylu zakopiańskiego. Gorsze wrażenie wywarły kelnerki, gdyż po menu oraz złożyć zamówienie musiałam iść osobiście. Na szczęście dania i rachunek już przyniosły.


Wnętrze Karczmy U Wnuka


Zamówiliśmy moskola i golonkę. Moskol był bardzo udaną wariacją na temat tradycyjnego placka z mąki, ziemniaków, wody, soli i opcjonalnie jajek. Dlaczego wariacją? Ponieważ obsypany został słuszną warstwą sera, boczku i innych dodatków. Razem smakowało wybornie i nasyciło mnie na resztę dnia. Golonka w niczym nie ustępowała partnerowi. Dobrze przyrządzona, delikatna, podana z chrzanem i musztardą, które pięknie nadawały jej ostrości.


Moskol i golonka


Cały obiad był oczywiście niebotycznie drogi, jak to w górach- powiedziała góralka.

Wnętrze Karczmy U Wnuka


Podsumowując po spacerze Doliną Kościeliska oraz podziwianiu piękna Stawu Smreczyńskiego polecam Wam porządny obiad w historycznej karczmie U Wnuka.

Ogólna ocena:
Dolina Kościeliska 9/10
Staw Smreczyński 8/10
U Wnuka 9/10

Komentarze

Popularne posty