HOUSE OF DONUTS
Jak tylko zobaczyłam tą cukiernie od razu się w niej zakochałam.
Uwielbiam donuty, a co dopiero gdy są takie kolorowe
i nadziewane! Mogłabym jadać tam codziennie.
i nadziewane! Mogłabym jadać tam codziennie.
.Jak widać wybór jest spory. Mi najbardziej smakują te nadziewane
białą czekoladą. Do tego najlepsza kawa na zimno, jaką piłam. Prawdziwie
chłodzi, można samemu wybrać smak syropu i sosu oraz rodzaj mleka. Niestety
zestawik taki do tanich nie należy, bo kosztuje prawie 20 zł.
Możne też wziąć donuta na wynos.
Pani, która tam pracuje jest niezwykle miła.
Co do wystroju to mam tak mieszane uczucia jak mieszany jest
wygląd miejsca. Wnętrze jest jasne, urządzone modnymi białymi meblami, co
pasuje do równie modnych pączków z dziurką
i wszystko byłoby w jak najlepszym porządku gdyby nie jedna ściana. Czarna ściana nawiązująca do serialu House of Cards oraz do nazwy miejsca. W sumie nie podoba mi się ten akcent, ponieważ zupełnie nie pasuje do lekkości reszty lokalu. Odrysowane "zwłoki" nie są najlepszym motywem w cukierni, nawet, jeśli nazwa brzmi podobnie.
i wszystko byłoby w jak najlepszym porządku gdyby nie jedna ściana. Czarna ściana nawiązująca do serialu House of Cards oraz do nazwy miejsca. W sumie nie podoba mi się ten akcent, ponieważ zupełnie nie pasuje do lekkości reszty lokalu. Odrysowane "zwłoki" nie są najlepszym motywem w cukierni, nawet, jeśli nazwa brzmi podobnie.
Podsumowując raz na jakiś czas
warto wydać nie małą sumę na pysznego pączka i niesamowitą kawę w House of
Donuts.
Ogólna ocena: 9/10.
Komentarze
Prześlij komentarz