GTW w PODRÓŻY Nocny spacer po Kijowie

Nasza wycieczka do Kijowa upłynęła pod hasłem "Kijów by night".





Dlaczego? Jak wiadomo, w grudniu dni są krótkie i szybko robi się ciemno, a my skuszeni opcją nocnego imprezowania przy taniej ukraińskiej wódeczce wstawaliśmy na tyle późno, że nie załapaliśmy się na słońce. Czy to powstrzymało nas przez zwiedzaniem mroźnego Kijowa? Oczywiście, że nie!

Odbywaliśmy nocne spacery po stolicy Ukrainy i muszę przyznać, że złote dachy jednej z najbardziej rozpoznawalnych budowli w Kijowie- Soboru Mądrości Bożej na tle czarnego nieba wyglądają przepięknie.


Sobór Mądrości Bożej

Obok Soboru znajduje się pomnik pewnego pana, który dla Ukrainy jest bohaterem narodowym drążącym do uzyskania niepodległości, natomiast w historii Polski zapisał się jako zdrajca narodu poprzez przywództwo w powstaniu kozackim przeciwko Rzeczpospolitej. Mowa o Bohdanie Chmielnickim.

Pomnik Bohdana Chmielnickiego


Kolejny kijowski zabytek nieco związany z historią Polski to Złota Brama. Według legendy to o nią podczas zdobywania kijowa Bolesław Chrobry miał wyszczerbić miecz znany do dziś jako Szczerbiec. Niewiele w tym jednak prawdy, ponieważ Brama została zbudowana 19 lat po zajęciu Kijowa przez Chrobrego.

Złota Brama


Obok Złotej Bramy spotykamy Kota Potiomkina. Czemu sympatycznemu futrzakowi postawiono pomnik? Legenda głosi, że miauczeniem obudził swoich właścicieli i tym samym uratował z pożaru. Inna historia opowiada o kocie będącym ulubieńcem gości pobliskiej restauracji, który zginął z jej pożarze, a klienci lokalu ufundowali jego pomnik.

Kot Potiomkin




Skoro już przy monumentach jesteśmy, to bardzo chcieliśmy zobaczyć pomnik Matki Ojczyzny na wzgórzu, z którego roztacza się ponoć piękna panorama Kijowa, zwłaszcza nocą. Mówiąc o ojczyźnie ma się tu na myśli dawne ZSRR, ponieważ to wtedy postawiono statuę. Do czasu uzyskania przez Ukrainę niepodległości była ona najwyższym budynkiem Kijowa. Aby radziecki symbol nie górował nad miastem, ścięto jej miecz. Niestety zobaczyliśmy Matkę Ojczyznę jedynie do kolan, bo taka była mgła, a panoramę mogliśmy sobie najwyżej wyobrazić  :)

Ławra Peczerska


Po skróceniu o miecz Matka Ojczyzna oddała tytuł najwyższej Ławrze Peczerskiej, czyli XI wiecznemu klasztorowi o złotych kopułach. Cóż Ukraincy lubią złoto...

Nasza wieczorna wizyta w Ławrze to było przeżycie mistyczne. Bogato zdobiony kompleks sakralny wyłaniał się z ciemności, a w środku zachwyciły nas bogate i misternie wykonane ikony. Dodatkowo trafiliśmy akurat na nabożeństwo i śpiewy duchownego dodawały magii całej sytuacji.

Ławra Peczerska

Moje serce skradły murale kijowskie, zwłaszcza ten przedstawiający odrodzoną Ukrainę. Do tego stopnia mi się spodobał, że noszę go na tapecie telefonu już prawie rok.

Odrodzona Ukraina- mural

Podsumowując, polecam Wam Kijów z całego serca. Zwłaszcza Kijów nocą ;) Ukraińską wódkę też polecam. Zarówno bilety do kijowa, jak i alkohol da się kupić bardzo tanio.





Komentarze

Popularne posty