GTW w podróży: Cafe Roma w Zakopanym, czyli ani Rzym ani Zakopane ani porządna kawiarnia
Będąc w Zakopanym często wybieram się na spacer do Doliny Strążyskiej. Przy wejściu do doliny mieści się z pozoru urokliwa Cafe Roma.
Czemu tylko z pozoru? Ponieważ cały jej
urok zaczyna się i kończy na wyglądzie. Drewniany domek urządzony w
eklektycznym, niebanalnym stylu z mnóstwem obrazów (które można kupić) i
zieleni. To bardzo mój styl.
Niestety nie mogę polecić nic poza
podziwianiem wnętrza. Wszystko, co jadłam lub piłam w Cafe Roma było słabe i za
drogie. Lody całkowicie bez finezji, twardy oscypek z grilla, nijaka lemoniada,
która rzekomo miała być z wodą z pobliskiego strumienia.
Podsumowując nie wszystko złoto, co się
świeci. Co z tego, że Cafe Roma ładna skoro poza wyglądem nie ma nic do
zaoferowania.
Komentarze
Prześlij komentarz