Jesień w Bieszczadach- Ustrzyki Dolne. Gdzie spać i jeść?
Odkryliśmy, że Ustrzyki Dolne to doskonała baza wypadowa w Bieszczady!
W prawdzie z Ustrzyk Dolnych nie wychodzą żadne szlaki, ale jest wszędzie
blisko, a miasteczko ma do zaoferowania kilka wspaniałych rzeczy. Jakich? Oto
one:
Noclegi Sebastian w centrum Ustrzyk Dolnych
No bardziej w centrum się nie da. Spacer na malutki aczkolwiek urokliwy
ryneczek miasteczka trwa 2 minuty. Ceny w hoteliku są bardzo niskie- za nocleg
ze śniadaniem w bardzo ładnym pokoju dwuosobowym z łazienką zapłaciliśmy 160
zł. Obsługa przemiła i życzliwa. Na prawdę dawno nie spotkałam się z tak
ciepłym przyjęciem w hotelu. Czułam się zaopiekowana jak u mamy. Jakby tego
wszystkiego było mało to jeszcze przepyszne śniadanie. Polecam z całego serca!
My pewnie za rok tam wrócimy.
Restauracja Piwniczka
Również centrum miasteczka i pyszna kuchnia. Zjadłam najlepszy w życiu
kapuśniak, będący specjalnością kuchni (ja nie lubię kapuśniaku) i przepyszne
kotleciki mielone z dzika (za mielonymi również nie przepadam, ale dziczyznę
uwielbiam). Co prawda za dwa piwa, dwa dania główne, frytki i zupę zapłaciliśmy
ponad 100 zł, ale w końcu jesteśmy na wakacjach. Nie tylko my, bo na wakacjach
była także obsługa Piwniczki. Mega długo czekaliśmy aż ktoś podejdzie po
zamówienie, aż przyniosą nam dania, nawet na piwa czekaliśmy w nieskończoność.
Pozostała garstka klientów również wyglądała na zniecierpliwionych. Na urlop
wyjechał też zaopatrzeniowiec. Część pozycji z menu była niedostępna, ponieważ
nie było składników. Do wystroju Piwniczki nie mam zarzutów.
Poprawnie i przytulnie z niewielkimi regionalnymi akcentami.
Na skraju Ustrzyk Górnych mieści się stary młyn, w którym urządzona muzeum.
Przybytek ma kilka pięter (wychodzimy aż na samą górę młyna), a bilet kosztuje
19,50 zł. Ekspozycja jest naprawdę ciekawa i dobrze opisana. Do tego na
pierwszym piętrze stoi przyrząd, którym sami możemy ukręcić mąkę. Zdradzę, że
nie jest to takie proste, bo trzeba użyć sporo siły, aby kamienne koło się
kręciło. W tym samym budynku, co muzeum znajduje się również karczma- nasz cel
na następny pobyt w Ustrzykach Górnych. Póki, co mogę polecić muzeum.
Widzę, że mój tegoroczny, jesienny romans z Bieszczadami na szansę
przerodzić się w długotrwałe uczucie.
Komentarze
Prześlij komentarz