GTW w podróży- Zakopane w PRL-u, czyli BAR FIS
Po wyjściu z dworca w Zakopanym naszym oczom ukazuje się PRL-owski klasyk architektoniczny, który “zdobi” okolicę odkąd pamiętam. Ostatnio postanowiłam zajrzeć do środka.
Mogę śmiało powiedzieć, że była to moja pierwsza i ostatnia wizyta.
Wiem, że wystrój musi pasować do wyglądu budynku z, zewnątrz, czyli musi
być PRL z góralskimi elementami w postaci krzeseł, drewna i tkaniny w kwiaty,
ale tu chyba przesadzili z PRL-em. Samoobsługa, niemiła pani w fartuchu, która
jedną szmatką ścierała wszystkie powierzchnie w zasięgu wzroku i brudna
serwetka.
Zamówiłam pierogi ruskie i kompot. W sumie 17 zł, czyli cena jak w barze
mlecznym. Ja rozumiem, że cudów za takie pieniądze nie będzie, ale oczekiwałam
przynajmniej przyzwoitych pierogów. Dostałam natomiast rozgotowane kluski z
przesyconym cebulą farszem. Jedynie kompot był “zjadliwy”.
To wszystko jeszcze nic. Gwoździem do trumny okazała się toaleta. Czysta,
ale płatna, nawet dla klientów baru. Nie dość, że płacę za paskudne pierogi to
jeszcze muszę dorzucić 2 zł za toaletę, która nie zamyka się od środka.
Podsumowując po prostu nie idźcie nigdy do Baru Fis
Ogólna ocena 1/10.
Adres: Zakopane ul. Kościuszki.
Komentarze
Prześlij komentarz