GTW w podróży- jeśli baranina w Zakopanym to tylko w karczmie STODOŁA

Nie jesteście fanami baraniny? Uważacie, że dania z niej są paskudne? To nie jedliście jeszcze w karczmie Stodoła.

  


Uwielbiam jedzenie w Stodole. Uważam, że podają tam najlepszą baraninę w całym Zakopanym. Delikatna, krucha, rozpływająca się w ustach i daleko jej do suchej i źle przyrządzonej baraniny, która zraziła do tego rodzaju mięsa wielu moich znajomych. Szczególnie polecam sznycle z baraniny z ziemniakami i kapustą zasmażaną. Wyglądają niepozornie, ale są mega sycące.
Stodoła może się też pochwalić znakomitymi pieczeniami baranimi z grzybami, pikantnym sosem, kluseczkami góralskimi lub kopytkami.


Tym, którzy pomimo wszystko zdecydują się na inny rodzaj mięsa polecam wyśmienity gulasz.
Jeśli jeszcze komuś mało to w Stodole zjemy pyszne i pięknie podane desery.
Ciasto czekoladowe okazało się trafione w punkt. Nie za słodkie ani nie przesadnie kruche. Proporcje idealne. Jego smak dopełniały lody i bita śmietana.


Wystrój Stodoły typowo góralski: ławy z miękkimi skórami i drewno. Podoba mi się, że menu osadzone jest na ciupagach, a względnie mili kelnerzy występują w góralskich strojach. Karczma zwykle bywa dość zatłoczona, nie tylko ze względu na pyszne jedzenie, ale również na niewygórowane ceny. Za kolację dla czterech osób złożoną z 4 dań, 4 napojów, 2 deserów i kawy zapłaciliśmy niecałe 180 zł.





Podsumowując baranina rządzi w Stodole. Spróbujcie koniecznie.
Ogólna ocena 9/10.

Adres: Zakopane ul. Krupówki.


Komentarze

Popularne posty