SHINE CLUB
Kraków miastem, które nigdy nie śpi. Zapraszam Shine'a!
WPIS PRZEZNACZONY DL OSÓB PEŁNOLETNICH
Dawno nie pisałam nic o żadnym klubie.
Właściwie to tylko jeden mój post dotyczył klubu. Był to pierwszy wpis i
opisałam w nim Ministerstwo. Lokal już nie istnieje, a ja mogę się przyznać, że
tam pracowałam. Mam z tego miejsca mnóstwo fajnych wspomnień, nawiązałam tam
wiele przyjaźni oraz poznałam miłość mojego życia.
Nie zmienia to faktu, że po 1, 5 roku
niemal codziennego bywania w klubie miałam dość na następne 5.5 roku.
Do Shine poszłam na urodziny przyjaciółki.
Lokal bardzo mi się spodobał. Jest mega dużo miejsca
a wystrój zaliczam do lepszych, jakie widziałam. Motyw tych parasolek- genialny!
a wystrój zaliczam do lepszych, jakie widziałam. Motyw tych parasolek- genialny!
Pod względem cen nic w klubach się nie
zmieniło. Drogo. Mój, nawiasem mówiąc dobry, Cosmopolitan kosztował 21 zł, a
zrobiła do miła barmanka.
Muzyka, jak łatwo się domyślić- klubowa.
Są lepsi i gorsi dj- e, trafiłam akurat na tego bardziej utalentowanego.
Nie zmieniło się też to, że kluby rządzą
się swoimi prawami i jeśli nie zapisałeś się na wydarzenie na FB to płacisz za
wstęp. W tym przypadku 10 zł.
Podsumowując, to były bardzo udane
urodziny i świetnie się bawiłam. Z całą pewnością mogę polecić klub Shine na
dobrą całonocna imprezę.
Ogólna ocena 8/10.
Komentarze
Prześlij komentarz