Do Rygi na jedzenie
Nie spodziewałam się, że łotewska kuchnia jest tak pyszna.
Pierwszego wieczoru udaliśmy się na kolację do restauracji Riga. I już tam spotkały nas pierwsze pozytywne zaskoczenia. Zamówiliśmy wyśmienite kraftowe piwo i przekąski z różnego rodzaju pieczywa. Kuchnia Łotwy to przede wszystkim chleb, dlatego podają go na każdy posiłek i pod każdą postacią. Podane obróbce termicznej paluszki chlebowe zatopione w przyprawach były pyszne.Jako danie główne wybrałam śledzia z ziemniakami w białym śmietanowym sosie. Ryby i ziemniaki to kolejne często spotykane składniki łotewskich dań. Skosztowałam też kluseczek z dziczyzny oraz zupy ziemniaczanej z mięsem. Wszystko smakowało doskonale.Obsługa restauracji jest rewelacyjna, a wystrój świetny. Popatrzcie tylko na tę pluszową głowę łosia.Dodatkowo dostaliśmy grę logiczną. Jeśli w ciągu 5 minut udałoby się nam rozwiązać grę, to piwo mielibyśmy gratis. Niestety było to za trudne. Potem kelner dał nam drugą szansę i poprosił, abyśmy zaplątali rozwiązaną przez niego grę. Tu już się nam udało :)Tak zasmakowaliśmy ziemniaczanej zupy z boczkiem, że następnego dnia ponownie ją zamówiliśmy. A do tego przepyszne zeppeliny z mięsem.Jednak największym hitem i najsmaczniejszym co jedliśmy były desery na bazie chleba. Ciastko przekładane chlebem oraz chlebowy pudding/ dżem. Ten drugi okazał się najlepszym deserem, jaki w życiu jadłam i tylko dla niego mogłabym wrócić do Rygi.Stolica Łotwy żegnała nas pysznymi goframi i kawą.
Komentarze
Prześlij komentarz