Saloniki, czyli miasto gdzie starożytność sąsiaduje z nowoczesnością
Dosłownie sąsiaduje.
Wycieczkę do Saloników na 4 dni dostałam w prezencie urodzinowym od mojej przyjaciółki Kaśki. Byłam zachwycona, bo jeszcze nigdy nie odwiedziłam Grecji kontynentalnej.
Mój zachwyt nie minął, tylko się pogłębił, a Saloniki urzekły pięknem. Pierwszy raz byłam w mieście, gdzie tuż obok starożytnych ruin stoją bloki mieszkalne. Na początku było to dla mnie szokiem, potem się przyzwyczaiłam i polubiłam ten widok.
Zwiedzanie
Tak naprawdę spora większość zabytków w Salonikach to ruiny. Polecam wycieczkę na stare mury miejskie na wzgórzu. Roztacza się stamtąd piękna panorama.
W centrum znajdziemy ruiny łuku triumfalnego cesarza Galeriusza.
Niedaleko promenady znajdują się ruiny Forum Romanum, w którym prowadzone są wykopaliska archeologiczne. Wejście na teren ruin jest płatne, ale cały ich teren doskonale widać z góry.
Oprócz ruin polecam również spacer promenadą, gdzie możemy podziwiać pomnik Aleksandra Wielkiego oraz ciekawą instalację z parasolkami. Rzeźby robią wrażenie zwłaszcza wieczorem.
Obok pomnika znajduje się symbol Salonik, czyli biała wieża, która dawniej pełniła funkcję obronną, a za panowania turków była więzieniem. Dziś jest tam Muzeum Miasta Saloniki. Wstęp kosztuje 4 euro i szczerze mówiąc to i tak za dużo. W Białek Wieży znajdziemy głównie multimedialne pokazy i zdjęcia, a "wykopanych z ziemi salonickiej" eksponatów jest tam garstka. Na szczycie wieży znajduje się ładny punkt widokowy, ale to w dalszym ciągu za mało.
Saloniki obfitują natomiast w piękne kościoły. Wrażenie robi bogato zdobiona Bazylika św. Dymitra- patrona Salonik. To jedyna prawosławna świątynia, w której znajduje się mauzoleum jej fundatora.
Warte odwiedzenia jest również kościół Panagia Chalkeon zbudowany na dawnej świątyni Chefajstosa.
Podsumowując, jeśli planujecie zwiedzanie Saloników, to na pewno nudzić się nie będziecie, no chyba, że pójdziecie do muzeum w Białej Wieży.
Komentarze
Prześlij komentarz