VEGA
Choć jestem mięsożercą, to bardzo lubię
wegetariańskie jedzenie. Vege mijam chodząc ulicą Krupniczą parę razy dziennie
i właśnie to, że było mi "po drodze" sprawia, że czasami tam
zaglądam. No i wielki napis "-10% dla studentów". :) No i w temacie
cen, to wszystkie są bardzo przystępne i nie sieją spustoszenia w portfelu.
Dziś jadłam zapiekankę makaronową ze szpinakiem i serem feta za która po zniżce
zapłaciłam 10,80 zł. Czyli cenowa rewelacja, a danie było pyszne, choć
wyglądało zgoła inaczej...
Niestety bardzo
często tak bywa, że jeśli jedzenie mamy pyszne i tanie, to wystrój lokalu i
obsługa nie są na najwyższym poziomie. Vega potwierdza tą regułę. A szkoda.
Co prawda pani
przyjmująca zamówienie jest bardzo, ale to naprawdę bardzo, miła to niestety w
musimy zdać się na samoobsługę, za którą osobiście nie przepadam. A już na pewno
nie w takiej skali jak w Vedze: składamy zamówienie przy barze, płacimy od
razu, sami odbieramy jedzenie i znosimy do stolika i na dodatek sami odnosimy
naczynia. A sztućce i serwetki stoją na barze, więc musimy je sobie sami zabrać.
Ehhh...
Jeśli chodzi o wnętrze
to nie podobało mi się zbytnio... Niby pod kolor wszystko, niby jest gdzie
usiąść, ale całość trochę przypomina wystrój PRL- owskiej restauracji. I
zdecydowanie częściej powinni zmieniać i prać obrusy oraz nie zapominać o ich
wyprasowaniu.
Podsumowując Vega
nadaje się dla amatorów bezmięsnego jedzonka i samoobsługi. Wchodzimy, jemy,
wychodzimy. To kiepski pomysł na długi obiad z przyjaciółmi czy drugą połówką,
bo miejsce nie ma odpowiedniego ku temu klimatu.
Ocena ogólna 5/10
(za ceny, smak i miłą panią)
Ich strona
internetowa:
i Facebook:
Komentarze
Prześlij komentarz